Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas
Jeśli myślisz, że mnie sprowokuje to się bardzo myli, bo za cienka w uszach jesteś!!! Powtarzam jak brak argumentów to się szuka chwytów poniżej pasa. A to co proponujesz to są strachy na lachy, by bić pianę...
A na to bym całował Twoją dupę to musiałabyś sobie zasłużyć, możesz sobie o tym tylko pomarzyć, bo za to jeszcze w III RP nie zamykają :)
"Nie kłóć się z idiotą, bo ściągnie cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem"
Lewacko-zydowska rewolucyjna żulia mordowała elity, a resztę zaprosiła do "dyskursu", który trwał wiekami. Elity zniżyły się do poziomu, bo kto się nie znizył, ucinano mu łeb. W tym czasie żulia wypracowała bełkot polityczny, (język, pojęcia) odpowiedni do ich poziomu "prawdy".
Kto schodzi na poziom ich języka, już jest pokonany.
Dziś każdy polityk mówi tym "językiem" bez mrugnięcia okiem i bez wstydu. Nie wie, że w oczach kogoś świadomego wygląda tak, jakby zdjął gacie i paradował dumnie z dyndającym fiutem na wierzchu.
"Okazuje się, że jeśli się chce oraz ma motywację i siłę do walko to można wynegocjować porozumienie korzystne dla załogi z możnym pracodawcą. Górnicy znowu górą. Z nich wielu w Polsce powinno brać przykład.
10-letnie gwarancje zatrudnienia dla załogi Jastrzębskiej Spółki Węglowej, akcje dla wszystkich pracowników oraz zachowanie władztwa korporacyjnego skarbu państwa w spółce - to najważniejsze zapisy porozumień podpisanych dziś przez przedstawicieli związków zawodowych z JSW i stronę rządową. "
Egoistyczny bełkot, każdy grabi do siebie i wyżej dupy nie podskoczy.
Już robotnicy dostali, już są zadowoleni, a Tytanik tonie.
Lekarze walczą o swoje, architekci walczą o swoje, wojsko i służby walczą o swoje....każdy egoista walczy o swoje. I każdy równocześnie walczy o JEDNOŚĆ. Smieszne kurwa.
Wy sobie dupy nie podcierajcie patriotyzmem i krzyżem okurwieńcy lewaccy. Piłsudczycy, socjaliści i liberałowie kurwa, a każdy lewacki pomiot, lewackim językiem bełkoczący dla siebie samego.
Ale też uważam, że powinniśmy zadbać o pewien poziom na NE. Jak tak wszyscy zaczniemy kurwować, to się tu zrobi jeszcze większe trollowisko. I zacznie do nas zaglądać wykształcona młodzierz z z durzyh miast.
Więc może lepiej trochę ograniczyć. Już kilka wyników wyszukań "kurw" na stronie głównej... Obyśmy nie byli pierwsi na google!
"to wezmę ludzi i pójdę na Sejm z taczkami i widłami, a może nawet waszym wojskiem, bo ono też ma kurwa dość."
Kiedy to zatem nastąpi?
Ośmiesza Pani Katolików i Kościół. Proszę wziąć się w garść i do pokuty. Jak ma Pani inne zdanie, to twierdzę, że nie jest Pani tym za kogo się podaje.
O wiele bardziej wulgarnym pojęciem jest "polityka rodzinna", bo wiem co za tym stoi- wielopokoleniowe niszczenie kultury, języka i rodzin, stoi za tym całe gówno Lutra- prusizm, nazizm, komunizm-Hitleryzm i Stalinizm, rzesze socjologów, PRowców, inzynierów społecznych. Całe kłamstwo szatana. Kto tego nie widzi, oszukuje się, a oszuści nie zbawią Polski.
Porozmawiajmy o "polityce prorodzinnej" bo to jest tematem głównym notki. Dobrze?
Proszę mi powiedzieć, jak Pan rozumie to pojęcie, skąd się wzięło, i czy w kontekście dobra całej Polski jest dobre.
Pytam się z czego bierze się istotne dobro rodziny, jej bezpieczeństwo, dynamika rozrodcza, dojrzałość, swoboda rozwoju, jej poczucie tożsamości, więzi z państwem, narodem i dobrem wspólnym, etos, motywacja do dobra, wzrost osobisty jej członków, realizacja osobistych misji, godność, kultura, czystość, szczęście itd.
No, z czego? Z "POLITYKI PRORODZINNEJ"!!!!?
Co to kurwa za pojęcie? Do rodziny jakieś dupki mają politykę przykładać? Zabierać 90% zysków na podatki i zwracać z tego łaskawie 10% w ramach "polityki prorodzinnej"? uczyć lewackich pojęć i lojalności wodzowi partyjnemu i sitwie bardziej niż Bogu?
Zabierać nam wolność i wprowadzać jakieś zasrane "projekty demograficzne"? Niech oni sobie swoje rodziny projektują, nie nasze.
Kto nigdy nie zaklął, niech pierwszy kamlotem w Circ ciśnie!
Szanowny Panie Tomaszu... znam takie powiedzenie o belce w czyimś oku. Pańska niegdysiejsza wypowiedź znacznie bardziej mnie uraziła niż "kurwa" Szanownej Pani Circ... Linkować? ;)
Nie projektuję przyszłości jak Pan. Znam się tylko na Prawdzie i nieprawdzie i nieprawdy nienawidzę jak psa. "Polityka rodzinna" jest tą nieprawdą, jak i "idea republikańska".
Politycy to sprzedajne kurwy! Dziennikarze to sprzedajne kurwy! Inaczej nie da się tego nazwać.
Lewactwo boi się tego słowa jak ognia. To słowo ich parzy, bo obnaża prawdę o nich samych, o ich pochodzeniu parszywym, o parszywym języku, parszywej pysze, która ich oślepia, o prowincjonalnych kompleksach, zakłamaniu, nabzdyczeniu, narkotyku władzy i przyspawaniu do koryta, niekompetencji, kundlizmie duchowym.
Odebrać gnojom te Lancie, niech jeżdżą na rowerach, jak Holendrzy, a może pękną te nadęte pychą balony. Tyle się kurwom należy z naszych podatków- rower, używany rower.
W ogóle, won z polityki, urzędów, sądów, gabinetów psychologicznych, kanap. Won gnoje nadęte!
//Rodzina jest każdego państwa najważniejszą "komórka" bez rodziny nie byłoby państwa i nas. //
Jak jest dla nich taka najważniejsza, to niech się odpierdolą od naszych pieniędzy, zamiast rodzinom zapuszczać węża do kieszeni i rozdzielać po swoich "rodzinach", mafijnych zresztą. Do tego sobie odpowiednie prawo stworzyli-"multicentryczne". A to kurwy.
Niech odlepią się od żłobu, te psuje.
20 lat już nas mamią. Komuna była zła i przynajmniej człowiek wiedział gdzie wróg. Teraz się poprzebierali;- Wy towarzyszu będziecie władzą, Wy opozycją, a Wy biskupem. hehe...ale językiem jednym mówią i po tym ich poznać, czerwonych okurwieńców.
Zanim się zacznie rozmawiać o polityce prorodzinnej to może w pierwszej kolejności porozmawiać o młodych bezrobotnych?
Jak w RP ma funkcjonować poprawnie rodzina skoro są takie małżeństwa w których oboje z rodziców nie pracuje? Czym Ci ludzie mają nakarmić swoje dzieci?
Zamiast pracy na pełny etat, zamiast ubezpieczenia proponuje się umowy zlecenia, zamiast pracy i płacy za 8h pracy na dzień proponuje się umowę na 1/3, 1/8 etatu a w tym czasie praca wykonywana jest w ciągu 8 godzin.
Rozmawiać można, na każdy temat, o ile ktoś ma wiedzę w jakimś temacie, ale można to robić na 2 sposoby - albo językiem rynsztoka i nastoletniej młodzieży, albo z kulturą, na przynajmniej średnim poziomie.
Skoro rodzice sypią kur**mi, to przykład idzie "z góry", dzieci się uczą... Czy to prorodzinne?
//Jak w RP ma funkcjonować poprawnie rodzina skoro są takie małżeństwa w których oboje z rodziców nie pracuje?//
A jak ma funkcjonować rodzina, jeśli oboje rodziców pracuje?
Droga poprawy nie leży w szczegółach. To kosmetyka, która mamią nas partie. O szczegółach można latami.
Jak nie zmienimy tego od góry, od systemu, prawa, będziemy drzeć kołdrę pomiędzy wszystkich uczestników sporu, a urzędasy i sitwy będą zacierać ręce, bo to oni kradną nasze pieniądze wpychając nas w nędzę i kłopoty złym prawem, błędną ekonomią, popsutym pieniądzem, kłamliwą ideą.
Ile ty Pluszak masz lat? 25? Dojrzej.
A słowo "kurwa" rodzinom i dzieciom nie zaszkodzi bardziej niż zakłamanie, spory i nędza.
Tych którzy są u koryta wybierali ludzie - wyborcy.
Jeśli oboje rodziców pracuje to mogą sobie pozwolić na więcej od tych rodziców którzy nie pracują.
Odnośnie lat - 3 :P
Twierdzi pani że jestem bezradny wobec prostych pytań, a co pani może zrobić poza zadawaniem pytań? Ma pani jakiś wpływ na tych u koryta? Być może, o ile chodzi pani głosować.
To też język Encyklik. Tam nie ma "polityki prorodzinnej".
Wszystko jest ujęte w porządku, właściwej kolejności i w zrozumiałym języku.
Ten język to nasz skarb. Lewacy go psują na chama, gwałcą podle, wystawiając świadectwo samym sobie.
Nie wiedzą oni, jak to widać, słychać i czuć....ten cuchnący lewacki odór który afirmuje się poprzez ich pojęcia, sposób formułowania myśli, ducha mowy, pretensjonalność i sztuczność. Nie da się zrzucić tego znamienia Kaina. Nie potrzebna nam lustracja, wszystko widać po języku.
aha...o to chodzi. By każdy sobie mógł pozwolić na więcej.
Jak tylko o to, to nie ma o czym gadać.
Ponieważ w takim systemie dobra i potrzeby rynku same się nie mnożą, ktoś musi sobie "pozwolić na mniej" by inny mógł na więcej, bo jak pracuje dwoje w rodzinie, w innej rodzinie ktoś nie ma pracy, ale tu Pluszakowi już nie starcza wyobraźni.
wiesz Pluszak, ja od dawna nie myślę kategoriami, że "chodzenie" na głosowanie coś zmieni.
Czy możecie założyć sobie na Ekranie jakieś "kółko młodzieży" i nie przeszkadzać starszym?
"Czy możecie założyć sobie na Ekranie jakieś "kółko młodzieży" i nie przeszkadzać starszym?"
Ale z Szanownej Pani dziś taki starszy, co wrzeszczy i pluje jadem na wszystkie strony jak Bartoszewski, tak że nawet Przyjaciołom się dostaje. Już nie mówiąc o wrogach, których też należy - mimo wszystko - miłować. Nie każdemu musi się to podobać.
Dla mnie nie daje Pani przykładu do naśladowania. Rozumiem Gniew ale nie będę naśladował, bo chcę, żeby ktoś słuchał, co mam mądrego do powiedzenia. A nie skupiał się na moich "kurwach gównach i dyndających fiutach".
A słowo arystokracja zawiera w sobie znacznie więcej niż twoi marni przeciwnicy są w stanie zrozumieć... bo nawet ich mocodawcy tego nigdy nie pojmą... duszy nie mają.
//Ja cię napominam siostro nie bluźnij w tak wielkie Święto.(...)
bluźnisz z upodobaniem w dzień Pięćdziesiątnicy a nie jest to dobre.
Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu//
Katechizm Kościoła;
Bluźnierstwo
KKK 2148 Bluźnierstwo sprzeciwia się bezpośrednio drugiemu przykazaniu. Polega ono na wypowiadaniu przeciw Bogu – wewnętrznie lub zewnętrznie – słów nienawiści, wyrzutów, wyzwań, na mówieniu źle o Bogu, na braku szacunku względem Niego w słowach, na nadużywaniu imienia Bożego. Św. Jakub piętnuje tych, którzy "bluźnią zaszczytnemu Imieniu (Jezusa), które wypowiedziano nad (nimi)" (Jk 2, 7). Zakaz bluźnierstwa rozciąga się także na słowa przeciw Kościołowi Chrystusa, świętym lub rzeczom świętym. Bluźniercze jest również nadużywanie imienia Bożego w celu zatajenia zbrodniczych praktyk, zniewalania narodów, torturowania lub wydawania na śmierć. Nadużywanie imienia Bożego w celu popełnienia zbrodni powoduje odrzucanie religii.
Bluźnierstwo sprzeciwia się szacunkowi należnemu Bogu i Jego świętemu imieniu. Ze swej natury jest grzechem ciężkim (Por. KPK, kan. 1369).
KKK 1864 "Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczine ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie będą odpuszczone" (Mt 12,31) (Por. Mt 12, 31; Łk 12,10). Miłosierdzie Boże nie zna granic, lecz ten, kto świadomie odrzuca przyjęcie ze skruchą 2091 miłosierdzia Bożego, odrzuca przebaczenie swoich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego (Por. Jan Paweł II, enc. Dominum et Vivificantem, 46). Taka zatwardziałość może prowadzić do ostatecznego braku pokuty i do wiecznej zguby."
Co ty pierdolisz Kuba, jak Diabolos.?
Jezus nazywa Go „Duchem-Pocieszycielem” (gr. Parakletos – Obrońca, np. w sądzie; w opozycji do Diabolos – Oskarżyciela: por. Ap 12, 10de) oraz „Duchem Prawdy” (por. J 15, 26-27).
Masz strasznie polewaczone we łbie.
Ja bronię Prawdy. Nigdzie tu nie ma zakłamania. Nigdzie. Tego tu nie znajdziesz.
Ty się dzisiaj naćpałaś, czy jedziesz na dopalaczach???
„Ci ludzie nie są pijani, jak przypuszczacie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia, ale spełnia się przepowiednia proroka Joela: »W ostatnich dniach wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało, i będą prorokowali synowie wasi i córki wasze...«” (2,15-17).
//Nieprawda (!)....tu też jesteś w błędzie. Nie o formę, TU chodzi i.... zabawę. Ale, ale zastanawia mnie dlaczego jakieś taki Wierzycy, chciałeś "mojej rybki - z przeróbkami" ...jako logo a nie tego logo, oto ?//
Jak Ci to mogło przyjść do głowy?
Nigdy, przez delikatność, nie wypowiadałem się na temat twojej rybki i niech tak pozostanie.
Lelija jest piękna i swoją na jej temat opinię przesłałem circ, może na priv, nie pomnę. Nie jest to niestety logo. nie da się sprowadzić do znaku graficznego, rozsądnie pomniejszyć. Tyle. Jak zaczniesz redukować bogactwo jej formy - czar pryśnie.
//Duch Święty ....nie tylko mówi do Nas... słowami ogólnie uznawanymi za "poprawne na i bazie"....Tego tłumaczyć już ....Ci nie muszę....//
"poprawne i na bazie" to nie mój język.
Twój?,
Dlaczego go używasz?
Jak chcesz rozmawiać gdy manipulujesz od początku?
Nikt nie zobaczył sedna, czyli "polityki prorodzinnej", co przynalezy jak puzzel do lewackiego języka, zdradza pochodzenie i żródło, jest marksistowskim zakłamaniem i jako takie jest przeciw rodzinie i Bogu.
Każdy rzucił się ,na "kurwa" jak jakiś somnambulik, któremu wprano, że to wulgarne słowo, jak; pedał, murzyn, żyd. Tymczasem to słowo nie ma żadnego wulgaryzmu w sobie, bez względu na wiele znaczeń. To jest słowo twardej prawdy -wzburzonych uczuć, symbol głębokiego sprzeciwu umysłu wobec powszechności obłudy i kłamstwa, ostateczny oręż w walce słów o Prawdę.
Sami walczą z Prawdą, w dzień Pięćdziesiątnicy. Tak się obnażyli dziś.
Zaraz zaraz... to jako Archanioł i Prorok mogę powtarzać sobie bezkarnie "kurwa" w Świętym Imieniu, nie zwracać uwagi na prośby Przyjacioł, wynosić się jak głupiec na wysoką wieżę pychy...
Ale ja, prostaczek, nie mogę pokazać obrazka wieży, bo to "język szatana"??? To macie, będę "politycznie poprawny":
//Nikt nie zobaczył sedna, czyli "polityki prorodzinnej", co przynalezy jak puzzel do lewackiego języka, zdradza pochodzenie i żródło, jest marksistowskim zakłamaniem i jako takie jest przeciw rodzinie i Bogu.//
A nie przyszło Ci do głowy, że sedno jest oczywiste, i nie ma się czym aż tak podniecywać. Szkoda pióra na demaskowanie czegoś co jest fundamentem szkoły frankfurckiej i na tysiącach kart z mniejszym lub większym talentem zostało opisane. Orwell zrobił to lepiej od Ciebie bez rzucania kurwami
Iza jeśli się bardzo natężysz i wymyślisz dynamit to i tak Nobla nie dostaniesz.
Diabeł walczy rękami marksistów i ich spadkobierców tak jak posługiwał się gnozą i kabałą. W ostateczności zawsze jest to walka o słowo
Z szacunku dla Słowa proszę byś się przestała epatować rzucaniem mięsem bez wyraźnej potrzeby
Wy sobie dupy nie podcierajcie patriotyzmem i krzyżem okurwieńcy lewaccy. Piłsudczycy, socjaliści i liberałowie kurwa, a każdy lewacki pomiot, lewackim językiem bełkoczący dla siebie samego.///
Circ, dbaj o swoje zdrowie. Naprawdę, pomimo wszystko nie warto. Nie unoś się, nie wychodź z siebie bo w ten sposób tylko się zrujnujesz. No i na co to, na lewaków?
Nie wiele lub nic to nie da bo nie dociera. Za dobrze mają i o ten status walczą i boją. Co zrobić. Cała solidarnośc to praktycznie było właśnie to. A dzisiaj powtarza się bajki że za komuny to było tak źle panie że nie było co jeść. Żyjemy w wielkim kłamstwie, i Polska najprawdopodobniej już dawno upadła. to znaczy upadała wiele razy, ale od 1939 nie było i dalej nie ma Polski, jeżeli była przed tem.
//A nie przyszło Ci do głowy, że sedno jest oczywiste, i nie ma się czym aż tak podniecywać.//
Skoro to tak oczywiste, czemu oni ciągle tego uzywają, a ty im dotąd nie zwróciłeś uwagi, hę? Znów kręcisz i to podle, stosujesz bardzo nieładną argumentację, jak z logiem od samego początku.
Stoisz z boku i walisz w tych, którzy coś robią, sam sobie rączek nie brudząc, nie ryzykując...jak diabeł. I bez przepraszam, kiedy nie masz racji.
Używanie "kurwy" to nie rzucanie mięsem, ale wyrażanie oburzenia.
Daj mi inne słowo w takim razie, by wyrazić wkurwienie. Proszę bardzo!
Zobaczymy teraz twoje asy w rękawie i czy twoje słowa są coś warte, czy puste.
Szalona Kobieto - masz 100% racji, jak zwykle z resztą. język materialistów jest wszędzie - od przedszkoli i szkół, po media, politykę i pseudo-filozofię. to jak orwellowska nowomowa - kto pozna słownik, ten nie będzie mógł nawet pomyśleć prawdy.
//Jestem tylko ułomnym człowiekiem, który błądzi, upada ale się podnosi i idzie pokornie ...//
pokora to jest poznanie prawdy mówienie prawdy i życie w prawdzie.
Pycha jest kłamstwem.
Wykaż mi kłamstwo. Słowo"kurwa" w każdym znaczeniu jest prawdą, a "polityka prorodzinna i antyrodzinna" to pojęcia kłamliwe, którymi posługuje się szatan.
//język materialistów jest wszędzie - od przedszkoli i szkół, po media, politykę i pseudo-filozofię. to jak orwellowska nowomowa - kto pozna słownik, ten nie będzie mógł nawet pomyśleć prawdy.//
dokładnie, jest wszędzie, mówi nim prawica i lewica.
Jaki język, takie myślenie i działanie.
Tego uczył nas prof. Pieniądz-świeć Panie nad Jego duszą, bo wiele zrobił dla swoich studentów. Uformował nas do Prawdy.
Każde fałszywe słówko kazał nam rozbierać przy tablicy i wstyd był jak cholera.
Mawiał, że uprawiamy "bałaganiarstwo, druciarstwo i bełkot intelektualny" i miał świętą rację.
Gdzieś się zapodział twój komentarz...może go usunęłam przypadkiem, sory.
Widziałam go i nie widzę, w każdym razie, może mi się żle odświeza strona, bo dużo zdjęć.
----------
To nie błąd strony tylko usunęłaś mój komentarz "przypadkiem" jednocześnie zdążyłaś zacytować wyrwany z kontekstu fragment. Nie ładnie kłamać w celu ukrycia nieczystego zagrania!
Pycha – pojęcie i postawa człowieka, charakteryzująca się nadmierną wiarą we własną wartość i możliwości, a także wyniosłością. Człowiek pyszny ma nadmiernie wysoką samoocenę oraz mniemanie o sobie. Gdy jest wyniosły towarzyszy mu zazwyczaj agresja. W kościele katolickim uważa się, że jest to grzech z którego powstają wszystkie inne.
Kłamstwo – wypowiedź zawierająca informacje niezgodne z przekonaniem o stanie faktycznym. Kłamca przekazuje informacje niezgodne z jego przekonaniem o rzeczywistości z intencją, by zostały one wzięte za prawdziwe.
Posługujmy się regułą, którą sama proponujesz: Tak, tak, nie nie.
Niech słowo znaczy to co znaczy i nie przypisuj słowu innego znaczenia.
Kłamstwo to kłamstwo a pycha to pycha.
Słowo, którym się posługujesz to wyzwisko, którym poniżasz dyskutantów z braku argumentów i miłości bliźniego, przez co sama się wywyższasz czyli jesteś pyszna a tym samym grzeszysz.
Odpuszczam Ci ten grzech jak Marii Magdalenie bo jestem miłosierny, ale nie grzesz więcej.
Proszę się nie przejmować bulgotem najmitów i proszę nie brać na poważnie ani Kaczyńskiego ani Tuska. Szkoda czasu i nerwów na roztrząsanie co powiedział Tusk podsunięty nam przez jednych i Kaczyński podsunięty nam przez drugich, bo to tylko marionetki w teatrzyku dla gojów.
Wszystkim zaś oburzonym rzekomą "agresją" i "nienawiścią" Pani Circ powiadam że nie tylko Św. Alojzy Gonzaga był dobrym chrześcijaninem ale również taki "nieświęty" Renald de Chatillon. Bo w prawdziwej służbie Bożej potrzebne są i łzawe mimozy i Boży żołdacy którzy bez mrugnięcia okiem walą Szatana między oczy (vulgo: w pysk).
Poczytaj kilka notek wstecz czym jest pycha według Kościoła.
Prawda sama wynosi się w górę i to nie wyniosłość, ale pokora chrześcijanina.
Michał Archanioł krzyknął-Któż, jak nie Bóg! Był pyszny? wynosił się? Nie. On tylko krzyknął, że szatan się wynosi nad Boga, czyli kłamie.
Michał wykrzyczał Prawdę, może nawet "kurwami" rzucał.
W momencie obrony Boga-Prawdy, nie siebie, stał się najwiekszym z Aniołów.
//Niech słowo znaczy to co znaczy i nie przypisuj słowu innego znaczenia.//
Kurwa to kobieta lekkich obyczajów i równocześnie słowo, które potocznie stało się wyrazem zastępczym w wielu sytuacjach, kiedy słów brakuje, - kontekst doskonale opisuje wtedy jego znaczenie.
Może usunęłam twój wiekopomny komentarz usuwając swój, bo strona się coraz wolniej odświeża.
I nie zarzucaj mi kłamstwa, dupku, jak "damyradę".
Nie możecie sobie z sobą dać rady, bo macie pomieszane w głowie i w innych walicie, pyszałki.
Jestem wielkim grzesznikiem, większym niż św. Katarzyna i św. Bernard z Clairweaux, który przeszedł wszystkie stopnie pychy i jak ktoś o stopnie pokory pytał, odsyłał go do św. Benedykta, który przeszedł na sobie stopnie pokory.
Macie błędne pojęcie o świętości, tak samo jak i o Prawdzie.
Miecz istotnie nie nadaje się do nawracania ale doskonale nadaje się do obrony wiary, gdy zajdzie taka potrzeba.
Ulubionym narzędziem Zła rozbrajającym chrześcijan jest przypominanie im o "nadstawianiu drugiego policzka" a przecież już Synod Włocławski w XII. w orzekł: "omnes leges omniaque iura vim vi repellere, cunctisque sese defensare permittunt".
Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić. Józef Piłsudski (1867 - 1935)- do współpracowników po przyjeździe z Magdeburga do Warszawy, 11 listopada 1918, o socjalistycznym rządzie powołanym kilka dni wcześniej
Wybaczam Ci po raz kolejny. I nadstawię drugi policzek :-))))))))
"... to kobieta lekkich obyczajów i równocześnie słowo, które potocznie stało się wyrazem zastępczym w wielu sytuacjach, kiedy słów brakuje, - kontekst doskonale opisuje wtedy jego znaczenie."
-------------
Prawdą jest, że komentujesz powyższym tekstem moje słowa
//Niech słowo znaczy to co znaczy i nie przypisuj słowu innego znaczenia.//, które wskazywały na rozróżnienie znaczenia słów "kłamstwo i pycha" a nie słowa (które jak widać podnieca Cię coraz bardziej) bo nie jego dotyczyły. Zatem kłamiesz, wiec grzeszysz.
---
Prawda sama wynosi się w górę i to nie wyniosłość, ale pokora chrześcijanina.
Michał Archanioł krzyknął-Któż, jak nie Bóg! Był pyszny? wynosił się? Nie. On tylko krzyknął, że szatan się wynosi nad Boga, czyli kłamie.
Michał wykrzyczał Prawdę, może nawet "kurwami" rzucał.
---------------------------
Tylko nie rozpędzaj się tak bardzo, bo jeszcze samemu Panu Bogu przypiszesz stosowanie słów obelżywych.
Żal mi Cię, że masz taki ubogi język i na wszystkie znaczenia masz jedno słowo. To nawet moja roczna wnuczka ma większy zasób słów.
Jak mówisz o sobie to mówisz artystka (znasz takie słowo?) czy ...?
Zolmarze, naprawdę nie rozumie Pan różnicy między nawracaniem za pomocą miecza a obroną chrześcijaństwa , czy chciał Pan tylko zamieścić zgrabny sloganik?
A teraz będziemy was zarzynać , będziemy porywać wasze dzieci, będziemy podpalać wasze domy , będziemy niszczyć wasze kościoły ale wam nie wolno się bronić , bo to by było zło.
Jeszcze ci powiem, że jak rozmawiałam z Tobą pod Wawelem, wracając od smoka, mówiliśmy o twoim krzyżu na górze i już wtedy widziałam, że nie masz za grosz polotu i gustu w sferze sztuk plastycznych-to samo było z obrazami. Zyczliwie ci doradzałam zawsze.
Nie przeszkadza ci ta ślepota odnosić się do loga, oceniać, używać słowa "kpisz?" , mądrzyć się, szarpać drugiemu nerwy, naciagać na czas i pracę.
Wiesz czemu ci ten paraliż z łapy nie ustępuje?
Bo jesteś pyszny i chronisz tej resztki pychy jak pierścienia, albo sezamu.
Już Panu Circ powiedziała.. czy Pan czyta co sam napisze?
Circ walczy o dobro. Walka w pewnych warunkach wymaga ciężkiego oręża. Mnie się ta zbroja .. to opakowanie..nie podoba ale to nie jest ważne.. ważna jest idea.
Circ ma rację.. bełkot wypowiedzi politykow.. wszystkich.. jest koszmarny. Nikt nie mówi prostym językiem docierającym do człowieka... nie prawnika, nie innego mądralińskiego ale do.. człowieka.
A wie Pan dlaczego tak mówią??
Bo za tym bełkotem łatwiej ukryć kłamstwo..
A kłamstwo jest tak powszechne jak chleb.
I to jest straszne.. i o tym pisze Circ a Pan się czepia opakowania.
Nie dość, że pyszna i wyniosła to jeszcze zazdrosna. :-)))
To wyjaśnia tą Twoja frustrację.
W chrześcijaństwie zazdrość jest jednym z siedmiu grzechów głównych.
Jak pisze Faustyna Kowalska w swoim Dzienniczku:
"Dziś powiedział mi Pan: Wiele razy chciałem wywyższyć Zgromadzenie to, lecz nie mogę dla pychy jego. Córko moja, wiedz o tym, że duszom pysznym nie udzielam swych łask, a nawet udzielone odbieram".
Zarejestrowałem się na tym portalu, bo podobały mi się wypowiedzi na rózne tematy i z reguły były konkretne i powazne. Włączyłem wieczorem kompa i wszedłem na NE a tu okazało się, ze trafiłem do burdelu!!! Chodzi o wulgarny jezyk, który nie przystoi kobiecie i który wynika z tego, że ktoś nie ma argumentów i używa wulgaryzmów. Kolegi ŁŁ chyba nie ma w okolicy, bo powinien przywołać do porządku circ i chcę zaznaczyć, ze ten portal odwiedza pewnie dużo młodych ludzi, którzy czytają te prymitywne teksty i dziwię się, ze tylu blogerów dało się wciągnąć w tą idiotyczną dyskusję. Mam nadzieję, ze circ otrzeżwieje i wróci do dobrej formy i bedzie pisać bez wulgaryzmów. Nie sil się na wulgarny komentarz, bo ja mam tyle lat, że niewiele mnie już dziwi. Powinniśmy utrzymać wysoki poziom tego portalu, bo jest potrzebny i dużo ludzi czepie z niego wiedzę. Pozdrawiam dobrze wychowanych-zibi.PS. circ, obrażanie uczciwych ludzi, takich jak np.Fiatowiec jest chamskie i poniżej pasa!!!
Nie mam gustu ani polotu w sprawach plastycznych to po kiego grzyba mnie słuchasz i logo w korelu przerabiasz?
Z logo po poprawkach wyszła nędza a ty różnicy nie widzisz?
Masz gust i polot, i rację, i urodę, i jesteś arystokratką ducha, i matką założycielką, i centurionem legionów, i rzeźbiarzem, matematykiem,i pianistą a ponad wszystko teologiem.
Nie mam gustu ani polotu w sprawach plastycznych to po kiego grzyba mnie słuchasz i logo w korelu przerabiasz?//
a kiego twierdzisz, że tego nie da się narysować, ani zmniejszyć?
Mam zwiesić łeb, choć wiem, że można to przekształcić na wiele sposobów, bo przecież jestem profesjonalistą, tylko nie mam czasu , ponadto uważam, że zdjęcie wystarczy jako logo? Chcesz by twoje było na wierzchu? Szukasz dziury tam gdzie jej nie ma, bo masz taki imperatyw by wyskoczyć komuś na głowę i poskakać? Masz jakiś kompleks z dzieciństwa?
Weź ty przypomnij sobie, ile sprzecznych sygnałów do mnie wysłałeś zanim jeszcze logo powstało....ile noży w moim kierunku, gówien, złośliwości, pogardy, szyderstwa, kłamstw oczywistych.
a teraz to;
"Masz gust i polot, i rację, i urodę, i jesteś arystokratką ducha, i matką założycielką, i centurionem legionów, i rzeźbiarzem, matematykiem,i pianistą a ponad wszystko teologiem."
nie rozumiem.....przeszkadza ci coś z tego? mam nie grać na pianinie?
mam się celowo mylić w teologii, by ci było dobrze i błogo? przecież ty znajdziesz dziurę, gdzie jej nie ma.
"Po pierwsze proszę wskazać gdzie użyłam wulgaryzmu?
------------------------------
Kłamiesz bo nie napisałem, że TY używasz wulgaryzmów. Ale nie napominając Circ biernie popierasz wulgaryzmy.
--------------
W którym miejscu pomiatam...dyskutantem.. choc jednym?"
--------------------------------------
Cytuję (podkreślenie kapitalikami):
=======================
@circ
Masz rację.
I pamiętaj jeszcze też.., że jesteś arystokracją.
A słowo arystokracja zawiera w sobie znacznie więcej niż twoi MARNI przeciwnicy są w stanie zrozumieć... bo nawet ich mocodawcy tego nigdy nie pojmą... duszy nie mają.
-----
konserwatystka 12.06.2011 17:44:58
=====================
Poniżasz wszystkich.
Cytuję (podkreślenie kapitalikami):
=============
@Zolmar
konserwatystka była uprzejma odnieść się do twojej odpowiedzi [...]
ale już lepiej nie dyskutuj.
Nic nowego nie powiesz, ani nie usłyszysz, BOŚ GŁUCHY.
circ 12.06.2011 23:51:29
----------
I Twoje bezkrytyczne potwierdzenie słów Circ
===========
@Zolmar
Już Panu Circ powiedziała..
==========
Tzn. akceptujesz jej słowa.
Wypominanie człowiekowi ułomnemu moralnej "głuchości" jest nieetyczne i nie chrześcijańskie.
Zdrowy, prawy człowiek pomaga choremu wyjść z "choroby" a nie wyśmiewa się z jego ułomności.
Zostaliśmy stworzeni przez Boga i na podobieństwo Boga. Wielu z nas zostało nagrodzonych przez Boga krzyżem, który dźwigamy do końca życia. Niektórzy są chromi, inni niemi lub głusi.
"Jak usłyszę jeszcze raz w polityce, lub mediach mówienie Marksem, Heglem, Tofflerem"
Po dzisiejszej rozmowie widzę, że ludzie kompletnie nie mają świadomości w jakim Polska jest niebezpiczeństwie, skąd ono przychodzi, jak się objawia i do czego doprowadzi, jak nie postawimy temu tamy.
Upadek Polski mogliśmy powstrzymać, albo złagodzić wiele wcześniej.....ale nie widzieliśmy wtedy zagrożenia, mimo tysięcy zwiastunów.
Choć w sumie.....nieżle się trzymamy jak na to, jaki szturm na nas przypuszczono;-)))
Z Ewangelii wg Św. Mateusza, 4 , 1-11: Kuszenie Jezusa
---------------------------------------
Potem Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby tam kusił Go diabeł. Po czterdziestu dniach i nocach postu odczuwał głód. Wtedy zbliżył się do Niego kusiciel i powiedział: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rozkaż, żeby te kamienie stały się chlebem". Lecz On mu odpowiedział: "Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust Boga".
Wtedy zabrał Go diabeł do Świętego Miasta, postawił na szczycie świątyni i powiedział: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć sie w dół. Napisano bowiem:
Swoim aniołom wyda polecenie o Tobie.
Na rękach będą Cie nosić,
abyś nie uraził o kamień swojej nogi".
Jezus mu odpowiedział: "Napisano także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, twego Boga".
Nastepnie wyprowadził go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata z całym ich przepychem i powiedział: "Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz na kolana i oddasz mi hołd". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Idź precz, szatanie! Bo napisano:
Panu, twemu Bogu, będziesz oddawał hołd
i tylko Jego będziesz czcił".
Wtedy opuścił Go diabeł, a zblizyli się do Niego aniołowie i służyli Mu.
Ale się porobiło! Ale przecież MASZ RACJĘ! I to nie tylko w kwestii "polityki prorodzinnej" przecież.
Ludzie już NIE WIDZĄ, że przez języka polityki PRAWDA nie jest w stanie się przebić. Zadawanie politykom i ... publiczności prostych pytań budzi konsternację. I potoki następnych kłamstw. Oraz usprawiedliwień obecnego stanu rzeczy - równie gorliwie przez publiczność /sic! :(/, jak i polityków, co oczywiste :(.
Niedawno jedna politolog zachwycała się, że JK czyta Tofflera...
Zolmar, Człowieku - opamiętaj się. kurwa to kobieta sprzedajna, a w szerszym, potocznym znaczeniu - każdy sprzedajny człowiek. nasi politycy są sprzedajni, bo zignorowali 1000-letnią kulturę Narodu i czerpią swe pojęcie o polityce z bluźnierczych nauk technokratów. chcą społeczeństwa hodowlanego (od "bydło hodowlane"), czyli złożonego z ludzi potulnie poddających się wodzeniu przez światłych pasterzy. takie społeczeństwo nie potrzebuje żadnej kultury, bo ma tylko wykonywać odgórnie narzucone procedury. Polska kultura o tyle jest obecna, o ile można ją instrumentalnie wykorzystać jako nośnik obcych idei - pokawałkowana, "zmixowana", przeinterpretowana - dopasowana do doraźnych potrzeb politycznych.
posłuchaj, co Tusk mówił wczoraj na 10-leciu PO - on chce, żebyśmy dumnie podnieśli czoło przed innymi Narodami, nie z racji naszej wspaniałej historii i pięknego Ducha, ale z racji skutecznej polityki jakiegoś efemerycznego rządu. to jest pycha do potęgi n-tej, tak mniemać o sobie, jako o kimś, kto może cały Naród podnieść z kolan socjotechnicznymi sztuczkami. czy to nie jest kurestwo? czy należy to nazywać jakoś łagodniej, bo ESTECI się obrażą? czy estetyka jest Twoim Bogiem, czy Prawda i Życie? ludzie tacy jak Tusk plują Ci w twarz za pośrednictwem ogólnopolskich mediów, a Ty się czepiasz słówek kobiety na niszowym blogu.
z całej Twojej fanfaronady wynika tylko bełkot w komentarzach i całkowite odejście od meritum.
O, przepraszm, ja nie czyję się ponizony ....i mam do tego powody.
------------------
Przypomnę:
=========
@circ
Masz rację.
I pamiętaj jeszcze też.., że jesteś arystokracją.
A słowo arystokracja zawiera w sobie znacznie więcej niż twoi MARNI przeciwnicy są w stanie zrozumieć... bo nawet ich mocodawcy tego nigdy nie pojmą... duszy nie mają.
//Wtedy zbliżył się do Niego kusiciel i powiedział: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rozkaż, żeby te kamienie stały się chlebem. "//
"polityka prorodzinna"
//Nie stosuję wulgaryzmów.
Szanuję bliźnich.
Miłuję nieprzyjaciół.
Nie kradnę.
Nie zabijam.
Dzielę się ostatnim groszem z ubogim.
Modlę się za ułomnych.
Nie zazdroszczę.
Nie unoszę się pychą.//
Jezus powiedział do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony (Łk 18,9-14).
"z całej Twojej FANFARONADY wynika tylko BEŁKOT w komentarzach i całkowite odejście od meritum."
----------------
Takim językiem plamisz kulturę polską. Nie mówisz językiem chrześcijanina tylko satanisty.
"czy estetyka jest Twoim Bogiem, czy Prawda i Życie? "
------------------
Prawda nie posługuje się diabelskim językiem nienawiści tylko językiem miłości. Bóg jest estetą inaczej nie stworzyłby raju. To diabeł nie znosi estetyki bo go razi piękno.
"ludzie tacy jak Tusk plują Ci w twarz za pośrednictwem ogólnopolskich mediów, a Ty się czepiasz słówek kobiety na niszowym blogu."
------------
Właśnie jesteś na poziomie jego argumentacji. Zdolny uczeń z Ciebie.
Kobieta nie stosuje wulgarnego języka. Jest to przypadłość kobiety lekkich obyczajów.
//Prawda nie posługuje się diabelskim językiem nienawiści tylko językiem miłości.//
1 Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:(........)
25 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i niepowściągliwości.
26 Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.
27 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa.
28 Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
29 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych,
30 i mówicie: "Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie byliśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków".
31 Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków!
32 Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!
33 Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?
Potocki, Morsztyn, Rej, Kochanowski i wielu, wielu innych ojców Polskiej kultury rzucało "kurwami", bo w Polskim języku odbija się Polski temperament, a Polak "kurwy" używa od zawsze i będzie używał, dopóki będzie Polakiem i coś go będzie wkurwiało.....
"Aż trudno uwierzyć i trudno się nie przerazić, że ze słów skierowanych przez tak dobrego i łagodnego, "cichego i pokornego serca" Jezusa pod adresem faryzeuszów można ułożyć taką oto litanię: "obłudnicy", "plemię przewrotne i wiarołomne", "plemię żmijowe", "węże", "głupi i ślepi", "ślepi przewodnicy ślepych", "groby niewidoczne", "groby pobielane pełne kości trupich i wszelkiego plugastwa"....", itd. UWAŻAJ, ŻEBYŚ NIE STANĄŁ PO STRONIE FARYZEUSZY
Nie napisałem, że jestem sprawiedliwy. Jestem pokorny.
Napisałem, co czynię na chwałę Pana: nie stosuję wulgaryzmów, szanuję bliźnich, miłuję nieprzyjaciół, nie kradnę, nie zabijam, dzielę się ostatnim groszem z ubogim, modlę się za ułomnych, nie zazdroszczę, nie unoszę się pychą i gniewem.
Zapomniałem napisać, że nie gardzę innymi.
Masz mi za złe czynienie dobra? Chyba, że według Ciebie to nie jest dobro a zło?
Wodzisz mnie na pokuszenie jak diabeł
----------------
@Zolmar
Daj przykład swojej prawości i klasy.
circ 13.06.2011 01:17:50
---------------
a potem mnie karzesz za mówienie prawdy. Prawda boli.
Gdybym nie napisał co napisałem bym się wywyższył ponad Ciebie nie chcąc odpowiedzieć popełniając tym samym grzech pychy. Gdybym napisał co innego niż napisałem, bym skłamał. Czyli zgrzeszył.
Namawiasz mnie do grzechu?
Cytowana przez Ciebie przypowieść z (Łk 18,9-14) pasuje jak ulał do Ciebie. Ufasz sobie, że jesteś sprawiedliwa, a innymi gardzisz.
=========
@Fiatowiec
popraw swój język nudziarzu, bo nożyce sie odezwały.
Możesz pocałować mnie w dupu, lewaku mentalny.
circ 12.06.2011 13:39:40
===========
"patrioci"...hehe
[...] każdy lewacki pomiot, lewackim językiem bełkoczący dla siebie samego.
circ 12.06.2011 14:04:31
=================
Masz strasznie polewaczone we łbie.
Ja bronię Prawdy. Nigdzie tu nie ma zakłamania. Nigdzie. Tego tu nie znajdziesz. (co za pycha! - przypis mój)
circ 12.06.2011 17:50:54
===============
"Faryzeusz (Circ) stanął i tak w duszy się modlił: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, lewacy, pyszni albo jak i ten celnik (Zolmar).
Natomiast celnik (Zolmar) stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. ponieważ czasem upadam. "
Oni kochają bardziej swoje wyobrażenia niż Prawdę.
Kochają też obiecanki. Wierzą, że pieniądze mnożą się same jak króliki, a politycy je rozdają wyciągając je z kapelusza;- "Powiedz, by ten kamień stał się chlebem".
"Potocki, Morsztyn, Rej, Kochanowski i wielu, wielu innych ojców Polskiej kultury rzucało "kurwami", bo w Polskim języku odbija się Polski temperament, a Polak "kurwy" używa od zawsze i będzie używał, dopóki będzie Polakiem i coś go będzie wkurwiało....."
----------
Nie wiedziałem, że aby dostąpić zaszczytu bycia Polakiem trzeba bluzgać.
Bluzgają ludzie słabi.
""Aż trudno uwierzyć i trudno się nie przerazić, że ze słów skierowanych przez tak dobrego i łagodnego, "cichego i pokornego serca" Jezusa pod adresem faryzeuszów można ułożyć taką oto litanię: "obłudnicy", "plemię przewrotne i wiarołomne", "plemię żmijowe", "węże", "głupi i ślepi", "ślepi przewodnicy ślepych", "groby niewidoczne", "groby pobielane pełne kości trupich i wszelkiego plugastwa"....", itd. "
---------------
Jakoś nie widzę bluzgów w podanych przykładach a tylko przenośnie i alegorie.
zwracam ci uwagę, że od dawna stoisz w miejscu i nie rozpoznajesz już dobra od zła na wyższym poziomie niż dziecięcy .
Zaden polityk nie ma prawa mamić nas "polityką prorodzinną" bo kłamie, nie ma też takich możliwości, chyba, że wpierw nas okradnie, a potem odda część w ramach tej polityki.
Ja mu odbieram to prawo okradania nas, jak i decydowania o naszych rodzinach, prawach, wychowaniu dzieci, programach szkolnych, szczepieniach, poradniach psychologicznych itd.
Wiem z doświadczenia, że to wszystko jest kosztowne i szkodliwe.
Chcę, by się do tego nie wtrącali i nie okradali nas z ciężkiej pracy, by nam też oddali rynek pracy i normalne prawo.
ad. 25. Dbasz o Prawdę stosując niepowściągliwy język nienawiści pełen plugastwa.
ad. 26. Oczyść swe wnętrze z nienawiści aby głosić Prawdę.
ad. 27. Biada Ci uczona w piśmie bo posługujesz się słowami które z zewnątrz nie wyglądają pięknie, a wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa.
ad. 28. Tak i Ty z zewnątrz wydajesz ludziom sprawiedliwa, lecz wewnątrz pełna jesteście obłudy, nieprawości, pychy i wyniosłości.
ad.29. Biada Ci, uczona w Piśmie! Bo budujesz pomnik swojej pychy i zdobisz go słowami Sprawiedliwego.
ad 30. i mówicie: "Nie jest ważny jest sposób ważna jest cel".
ad 31. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy w imię Boga mordowali!
ad. 32. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!
ad. 33. Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?
"zwracam ci uwagę, że od dawna stoisz w miejscu i nie rozpoznajesz już dobra od zła na wyższym poziomie niż dziecięcy ."
---------------------
Stoję w miejscu bo mam silne korzenie wiary i miłości i opieram się złu obleczonym w ornat sprawiedliwego.
Dziecko ma niewinny umysł i jest Bogu miłe. Dzięki łasce Bożej znakomicie naturalnie odróżnia zło od dobra. Dorośli tacy jak Ty pełni pychy je deprawują.
Chwalmy dzieło Pana i módlmy się aby skromność przybliżyła nas do Boga a nasza niedoskonałość nie była domem dla szatana a pycha nie oślepiła i nie wtrąciła w otchłań piekielną.
//ad. 25. Dbasz o Prawdę stosując niepowściągliwy język nienawiści pełen plugastwa.//
"Jak usłyszę jeszcze raz w polityce, lub mediach mówienie Marksem, Heglem, Tofflerem albo innym umysłowym wypierdkiem, to wezmę ludzi i pójdę na Sejm z taczkami i widłami, a może nawet waszym wojskiem, bo ono też ma kurwa dość.?
To nie jest język nienawiści, ale wkurwienia na zło i klamstwo.
//ad. 27. Biada Ci uczona w piśmie bo posługujesz się słowami które z zewnątrz nie wyglądają pięknie, a wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa.//
a tu żeś przemienił Słowo Boże przeciwnie do Prawdy.
Kości trupie są w polityce prorodzinnej, i innych bzdetach, które mają przykryć doprowadzenie nas do śmierci.
Niech wreszcie ci polityczni hochsztaplerzy od....się od naszych rodzin i zajmą się swoimi. My chcemy w Naszym Kraju tylko uczciwie i dostatnio żyć, a resztę Mamy w życi.
Ma Pani rację, że zostaliśmy powszechnie nauczeni tak mówić. Nie ma Pani racji, że to są umysłowe wypierdki. Gdyby to były umysłowe wypierdki, nie byłoby tego tematu i Pani wściekłości. To były/są potężne umysły zwerbowane przez złego i niewolące całe populacje w klatkach swoich ideologii.
Proszę szczerze odpowiedzieć, KIEDY pojęcie "polityka prorodzinna" zaczęło Panią irytować?
//Proszę szczerze odpowiedzieć, KIEDY pojęcie "polityka prorodzinna" zaczęło Panią irytować?//
Zaczęło się 10 lat temu na forum Michalkiewicza-zastanawiałam się skąd się to bierze, że ludzie chcą dobrze, a nie mogą, zauważyłam też, że język i obietnice socjalistów prowadzą do czegoś odwrotnego, bo pieniądze nie biorą się znikąd, a potem odkryłam, że liberalizm też prowadzi do czegoś odwrotnego i wtedy wywalili mnie z forum. A potem odkryłam, że tylko teologia ma idealne narzędzie do rozpoznawania Prawdy i kłamstwa na każdym poziomie i w każdym języku i teraz natychmiast razi mnie każde lewackie kłamstwo, każdy podstęp.
> ludzie chcą dobrze, a nie mogą, zauważyłam też, że język i obietnice
> socjalistów prowadzą do czegoś odwrotnego, bo pieniądze nie biorą się znikąd,
> a potem odkryłam, że liberalizm też prowadzi do czegoś odwrotnego
Zgoda. Ludzie pragną dobra, ale hasła socjalistów i liberałów (pozornie alternatywne i przeciwne sobie) prowadzą ich na te same manowce. Ci, którzy wierzą w te hasła i je nawet propagują są najczęściej ofiarami kłamstwa, a nie autorami podstępu.
Pani udało się wydostać z tych ideologicznych klatek i widzi Pani źródło prawdziwej wolności. Jak uwolnić innych, którzy siedzą w klatce? Czy wołanie "Kurwa! Wy mentalni niewolnicy!" zachęci kogoś z klatki do pójścia za Pani głosem? Wydaje mi się, że zyskuje Pani aplauz tych, którzy są już po tej samej stronie, ale też nie wszystkich. Wydaje mi się, że ci, którzy siedzą nadal w klatce, nasi rodacy, nie rozumieją, co Pani do nich mówi.
Załóżmy, że jesteśmy dziećmi, które Niemiec zgermanił naszym ojcom i potrafimy mówić tylko po niemiecku. Drzemie w nas jeszcze polski duch, ale nie znamy polskiego języka. W takiej sytuacji rozmowy o Polsce jesteśmy zmuszeni prowadzić po niemiecku i stopniowo dopiero uczyć się języka naszych ojców. To, że mówimy po niemiecku i nie rozumiemy polskiej mowy, nie jest naszą winą. Tu potrzeba miłości, pracy, komunikowania się (nawet po niemiecku), wytrwałości, organizowania się, budzenia ducha narodu, zrzucenia kajdan i powstania z kolan.
P.S. Na moje pytanie o "politykę prorodzinną" Pani nie odpowiedziała.
Zdarzyło się mianowicie, że w jednym i tym samym czasie król Bolesław naszedł wrogo Ruś, król zaś Rusinów Polskę, jeden nie wiedząc o drugim, i każdy rozbił obóz u granic ziemi drugiego, przedzielała ich tylko rzeka. I gdy doniesiono królowi ruskiemu, że Bolesław już przeszedł na drugi brzeg rzeki i wraz ze swym wojskiem zatrzymał się na pograniczu jego królestwa, wtedy król nierozsądny, przypuszczając, że go osaczył swymi masami wojska, jak zwierza w sieci, przesłał mu - jak mówią - słowa pełne wielkiej pychy, które miały się obrócić przeciw jego własnej głowie: "Niechaj wie Bolesław, że jako wieprz w kałuży otoczony został przez psy moje i łowców!" A na to król polski odpowiedział: "Dobrze, owszem, nazwałeś mnie wieprzem w kałuży, ponieważ w krwi łowców i psów twoich, to jest książąt i rycerzy, ubroczę kopyta koni moich, a ziemię twą i miasta spaszę jak zwykły dzik". Takie wzajemne wymienili poselstwa, a że następnego dnia nadchodziło święto, które król Bolesław chciał uroczyście obchodził więc odkładał stoczenie bitwy na inny dzień.
Tego tedy dnia zarzynano niezliczoną ilość bydła, i przygotowywano je zwykłym obyczajem na zbliżającą się uroczystość na stół króla, który miał biesiadować z wszystkimi swoimi dostojnikami. Gdy więc kucharze i pachołcy, służący i czeladź wojska zgromadzili się nad brzegiem rzeki celem płukania mięsa zwierząt i wnętrzności, z drugiego brzegu naigrawali się donośnymi głosami służba i giermkowie ruscy, drażniąc ich do wściekłości ohydnymi obelgami. Owi zaś im na to nie odpowiadali nic obelżywego, lecz ***nieużyteczny kał z wnętrzności rzucali im przed oczy ku ich zniewadze***.
Gdy zaś Rusini coraz bardziej ich obelgami podniecali, a nawet strzałami coraz gwałtowniej napastowali, porzuciwszy mięso, które trzymali, i ptactwo, przepłynęła ta armia czeladzi Bolesława przez rzekę, z orężem rycerstwa, śpiącego o południowej godzinie, i odniosła triumf nad tak wielką mnogością Rusinów. Zwycięstwo Bolesława było całkowite i otworzyło mu drogę na Kijów, który po krótkim oblężeniu 14 sierpnia 1018 został zdobyty.
//Otton III następnie zdjąwszy swój diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława na zadatek przymierza i przyjaźni i dał mu w darze gwóźdź z Krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, w zamian za co Bolesław ofiarował mu ramię św. Wojciecha. //
Jakież to było wtedy proste załatwianie wszystkich spraw i jakie piękne życie, jak w bajce. Ciężka praca to było nic w porównaniu z dzisiejszą nędzą duchową.
Witam. Dziękuję za pozdrowienia, ale powinnaś zrozumieć, ze to, na co narzekasz wynika z systemu. Wielu ludzi pisze tutaj o waznych sprawach i nie używa wulgaryzmów, które wynikają z braku argumentów. Jak zaczniemy "rzucać mięsem" to ten portal stanie intelektualnym burdelem a chyba nie "o take portale walczymy"? , nie? Na stres pomaga wschodni sposób:" na co nie mam wpływu, to mnie to nie obchodzi" i to pomaga.
Mam nadzieję, że to był jednorazowy "dołek" i mnie wyjątkowo rażą wulgaryzmy w ustach kobiety. Wychowałem się w Warszawie w takich dzielnicach: Bródno, Pelcowizna i Annopol i tam to dopiero była żulia i bandytyzm, dlatego reaguję na wulgarny język zdecydowanie. Jest jeszcze powazna sprawa, jaką jest udział w portalu. Przez to wiele osób stało się publicznymi i to, ze podajesz imię i nazwisko, oznacza,że chcesz być znana, ale chyba nie z rynsztokowej mowy. Udzielasz się też w akcjach NE i to jest bardzo cenne, nie niszcz tego. Pozdrawiam-zibi.
Nie przeżywaj. Wyszło szydło:). A slowa circ o tym, że każdy kto walczy o Prawdę jest prawdziwy, przypomnę, gdy następnym razem zelży mnie od lewaków, leniów, czy co tam sobie wyimaginuje;).
A ja ze swej strony od dawna przebywam w doborowym towarzystwie tzw. żulii. Ci ludzie potrafią m.in. "odpowiednie dać rzeczy słowo" - jak "kurwa", to znaczy, że kurwa, jak "pani", to znaczy, że to prawdziwa pani. Ergo: rzucanie mięchem mnie nie gorszy, gdy... wynika z kontekstu chwili. Gdy robi to intelektualistka, to jest to li-i-jedynie kolejna poza, kreacja artystyczna:). A że nie na mój gust (ta kreacja), to już odrębna sprawa. Tak więc nie demonizujmy przekleństw. Tak samo jak nie bierzmy za dobrą monetę wszystkiego co nam serwują.
Czemu nie umiecie Państwo zauważyć, że to nie są przekleństwa, ale wyrazy bezsilności?... W jakim celu odbieracie je do siebie??? Jaki jest sens słowa? W jakich ono bywa okolicznościach tematu?... Bez takich namysłów zawsze będą Państwa razić wyrazy jeno, nie stan ducha mówiącego, a chyba nie o to chodzi, żeby się przestał brzydko tylko wyrażać, ale *by się nawracał stale*, nieustająco - z brzydkiego myślenia, z ohydy, no z piekła po prostu, ale do tego musi się obudzić, tak? Proszę pójść sobie do sypialni i założyć na siebie poszwę z kołdry i pozapinać guziki, czy suwak, nieważne. I proszę spróbować tak żyć. Codziennie. A teraz proszę podać metodę na uwolnienie. Obejdzie się bez noża? Wolne żarty.
A poza tym... Pewnego razu, parę dni temu, na Ursynowie przyszło do szkoły 5 chłopa, od układania kostki. Poszli do dyrekcji i mówią "Pani dyrektor, Pani coś zrobi z temi dzieciarami, bo nam uszy puchną! I nie idzie robić, no!. Niech przestaną bluzgać, no! A najbardziej to już dziewczyny!"
Arystokrata nie bywa bezsilny. Można go zabić, ale nie można unicestwić:). Arystokrata nie sięga do "kurew" (w sensie słów, bo w sensie rozwyrkowym, to insza sprawa). Ergo: wyrazy mnie nie rażą. Stan ducha? Stan ducha mnie nie dziwi;> Ale to już inna bajka.
Poczytaj co pisze Polonia o O. Pio:). To już będziesz wiedział o co mi chodziło z tym stanem ducha Blogerki circ. A moim się nie przejmuj:). Po prostu nadajemy na innych falach:)
A trwać w tym dziwnym stanie ducha mam uporczywy zamiar;). A na poparcie mych tez, że arystokrata nigdy nie jest bezsilny mam sylwetkę księżniczki de Lamballe. Z racji swego charaktru trafiła aż do pop-literatury. Osoba, która mdlała na widk nagle spadłego bukietu fiołków, wyrok, tortury i śmierć przyjęła z godnością. I bez przekleństw.
Przykładów z podwórka lokalnego podawać nie będę, bo tym ludziom byłoby głupio, gdyby o nich otwartym tekstem po nazwisku napisać (jako prawdziwi arystokraci są skromni).
To teraz sobie mój wykład o nieprzeklinaniu odwróć i masz obrazek gotowy:). Że co? Że niepiękny wyszedł? Ale za to realistyczny. I może raczej tym powinienieś się zdziwić...
Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Twoje wojsko zjada czarcie gówno.
Nie będziesz ty, sukin Ty synu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać.
Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa twoja mać.
ale przeklinaja czy tylko rzucaja miesem? z bezsilnosci... hm... gdyby sobie nie rzucili, pewnie by wzieli siekiere i... a tak... cos ci, siostra, powiem....wcale nie trzeba bluzgac, zeby czlowieka zgnoic... wcale :(
zreszta circ o tym wlasnie mowi - o tej demonicznej mowie, ktora peta dusze i przycmiewa rozum... ja sie oczywiscie z kazdym, kto jest przeciw bluzganiu, zgadzam - co do zasady. ale nie wolno przymykac oczu na rzeczywistosc, nie wolno dac sie skusic na czule slowka, nie wolno wybierac miedzy zlem a zlem, zgadzac sie z pozorem, patrzec na opakowanie, bezkrytycznie przyjmowac, dawac sie oszukiwac, nie wolno zyc ZLUDZENIAMI!!! bo to nie jest zadne zycie...
To jest niszczenie NE świadome. Ludzie co Wy czytacie i komentujecie? Jaki jest przekaz tego tekstu? Gdzie jest duch Boży, katolicyzm, nauczenia Jana Pawła II? Tylko cienka prowokacja na styl "NIE". Jednocześnie odszedł z NE całkiem wartościowy bloger, tuszę że pod wpływem tego "artykułu" też trochę.
Nieco wyżej sama pisałaś, że każdy kto walczy o Prawdę jest prawdziwy. Skąd więc ta łatwość w bluzganiu lewakami? - To w końcu jest prawdziwy, czy nie?:) Aaaa, retorycznie pytam. (Prawdę rzekł Marek Kajdas poniżej.)
Na margiensie i dlla przypomnienia: de Lamballe była arystokratką a nie lewaczką. Może i była głupia, ale na pewno nie bezsilna. Miała godność a jej słowa miały swą wagę. I nie było wśród nich przekleńśtw. Ja chciałam tylko tyle pokazać przypominając postać tej pani.
sytuacja w Polsce jako zywo przypomina te z dowcipu -
"-siedzi pan w Operze i nagle czuje nieprawdopodobny smrod, nachyla sie do siedzacego przed nim mezczyzny i pyta - przepraszam bardzo czy pan sie zesral?
-tak - odpowiada mezczyna - a o co chodzi?"
i jesli sie juz ktos znajdzie, kto zada wyrzucenia smierdziela lub zerwania przedstawienia to natychmiast widzowie o uposledzonym wechu PROTESTUJA.
Całkiem mu sie podobało, bo rzecz jest o lewackim języku, prawdziwie lewackim, nie o czysto polskiej ekspresji werbalnej.
A co Pan powiesz na "politykę rodzinną"? Mozna też zapytać o "zarządzanie zasobami ludzkimi" i "demokrację bezpośrednią". Co to za zwirze? Duch prosto z Marksa, tyle, że opakowany w korporacyjny bełkot- taka "nowa kultura słowa", kurwa mać.
Nie ma Pan dosyć kryptokomuny mentalnej i językowej, tylko poczciwego "kurwa", w którym przynajmniej wiadomo o co chodzi?
Swoją drogą nie widziałam, by ktoś tu chętnie czytał Encykliki JPII, lub innych papieży, których tak Pan żałuje.
Dlatego się tak wkurwiam, na waszą obłudę. Każdy sobie papieżem gębę wyciera, ale żeby poczytać, to już nie, nie mówiąc o wdrożeniu w język, cytowaniu, działaniu.
//Nieco wyżej sama pisałaś, że każdy kto walczy o Prawdę jest prawdziwy. Skąd więc ta łatwość w bluzganiu lewakami?//
Stąd, że nie oburza Pani, ani prawie nikogo lewackie pojęcie "polityki rodzinnej", ale użycie "kurwy".
Kurwa jest prawicowa, bo płynie ze szczerości i Prawdy, a "polityka prorodzinna" to szczyt obłudy i zarządzania "zasobami ludzkimi"....fuuuuj. Kto tego nie widzi, kto nie jest na to wrażliwy, ten jest paskudnym, czerwonym lewakiem, obłudnikiem podającym się za prawicowca, kłamcą.
//"Na margiensie i dlla przypomnienia: de Lamballe była arystokratką a nie lewaczką. Może i była głupia, ale na pewno nie bezsilna. Miała godność a jej słowa miały swą wagę."//
No właśnie, skoro ją Pani podaje jako przykład, proszę ją naśladować, inaczej to znów obłuda. Będziemy wieszać obłudnych lewaków i zobaczymy ile wartości mają ich słowa.
Lewackie kurwy nieobyczajne, bo lewactwo żadnego obyczaju nie stworzyło, tylko naśladowało nieudolnie.
Wystarczy posłuchać tych "elit". Każden się pilnuje, by "kurwa" nie powiedzieć, bo zaraz się zdradzi. Ale bełkotać o zarządzaniu zasobami to każdy lubi, bo się mundry wydaje strasznie, Tofflera czyta i inne lewacko-okultystyczne bzdety.
Do kościooooła kurwy! I na kolana, przepraszać za psucie Prawdy Bożej, języki wężowe, groby pobielane, knury czerwone, upudrowane!
Tak. Zanim dokona się rewolucja ekonomiczna, musi przyjść rewolucja kulturowa.
My sami musimy wytropić w sobie fałsz, który w nas wpojono i nadal się to czyni.
Pragniemy Boga i Prawdy, ale nie umiemy być prawdziwi, mowimy językiem robotów, polityków od PRu, gabinetów ideologicznych, lewackich wykładowców- językiem Rewolucji Francuskiej. Przesiąknęliśmy tym.
Czytam Raport o Stanie państwa ze strony PIS-116 stron bełkotu;
"Koncepcja PiS: suwerenny Naród,
bezpieczna rodzina i cywilizacyjne
minimum dla jednostki
Filozofia polityki oraz plan rządzenia poprzedniego gabinetu
były wielokrotnie przedstawiane przez byłego premiera przed objęciem
władzy (np. wykład w Fundacji Batorego), a także w trakcie
jej sprawowania podczas dużych konferencji partyjnych czy
też na konferencjach prasowych. To swego rodzaju synteza dwóch
projektów. Pierwszy dotyczył Narodu jako realnej wspólnoty połączonej więzami języka i – szerzej – całego systemu semiotycznego, kultury, historycznego losu, solidarności. Dzięki temu jednostka mogła się odnaleźć jako człowiek, jej życie nabierało sensu, a poprzez mechanizm demokratyczny państwa narodowego zyskiwała też podmiotowość we wspólnocie.
Drugi projekt dotyczy jednostki, która dobrze funkcjonuje,
gdy zapewni się jej pewne minimum cywilizacyjne, w tym minimum sprawności instytucji, które obsługują ją w różnych rolach
życiowych. Dla podtrzymywania pokoleniowej ciągłości jednostka
potrzebuje rodziny odgrywającej zasadniczą rolę zarówno dla
zapewnienia jej szeroko rozumianego, w tym emocjonalnego, bezpieczeństwa,
jak i w procesie socjalizacji dzieci. Sformułowana
przez PiS diagnoza sprowadzała się w najkrótszym ujęciu do tego,
że zarówno na poziomie potrzeb narodowych, jak i jednostkowych
i ściśle z nimi związanych potrzeb rodzin mamy do czynienia
z bardzo licznymi mankamentami. Nie pozwalają one w ogóle
albo też we właściwym tempie realizować celów zbiorowych, odnoszących
się zarówno do Narodu, jak i do jednostek oraz rodzin.
W ostatnim wypadku niezdolność (mankament) prowadzi niekiedy
do poważnej, a nawet bardzo poważnej opresji.
Organizacją, która ma realizować oba projekty – i ten odnoszący
się do Narodu, i ten zaspokajający potrzeby jednostek oraz
rodzin – jest państwo. Powinno ono odgrywać czynną rolę...."
projektów. Pierwszy dotyczył Narodu jako realnej wspólnoty połączonej więzami języka i – szerzej – całego systemu semiotycznego, kultury, historycznego losu, solidarności. Dzięki temu jednostka mogła się odnaleźć jako człowiek, jej życie nabierało sensu...."
Moje życie nabiera więc sensu przez lewacki bełkot polityków o "emocjonalnym bezpieczeństwie" i innych bzdetach. Słowem nie ma o duchowości, wierze, i o tym, że człowiek swój sens znajduje w Bogu, wspólnocie wiary, wartościach wyższych, cnotach chrześcijańskich i wolności Bożej!. Węgrzy jakoś umieją mówić po ludzku, a polskie kurwy uporczywie nie.
//"Organizacją, która ma realizować oba projekty – i ten odnoszący
się do Narodu, i ten zaspokajający potrzeby jednostek oraz
rodzin – jest państwo."//
Krew mnie zalewa na taką bezczelność. Niech oni się odpierdolą od myślenia, że państwo ma mi zapewniać jakieś potrzeby. Niech państwo mnie nie okrada i da swobodą działania, a sama sobie zapewnię wszystko według własnych potrzeb, które najlepiej czuję i o których wszystko wiem i nie zamierzam się nikomu z tego spowiadać, szczególnie jakimś pierdolonym urzędasom, jak teraz, kiedy technik budowlany ( który dostał w łapę od mafii, by szkodzić inwestorowi spoza Układu) decyduje czy przyjąć projekt architektowi-magistrowi sztuki i go odwala, bo nawet do niego nie zajrzał, co sam przyznał przyparty do muru.
Co za chuje czerwone pisały te bzdety, co za kretyny obrzezane tępym nożem, co za swołocz obca cywilizacyjnie.
Spierdalać mi z tym silnym państwem do ruskich, albo żydów!
///Ty se myślisz, że prawica nie umie wieszać zdrajców?
Przypomnij sobie biskupa Krasińskiego.///
Widzisz. Mam z tym pewien problem. Jak wieszali to zapomnieli powywieszać tych właściwych. chociaż w sumie pewnie wieszali tylko dla przykładu i przestrogi. W efekcie jednak nic dobrego z tego nie wyszło.
Tylko mi chodziło o to że lewaki i godność nie idą ze sobą w parze. To nie jest ten sposób postępowania.
Z drugiej strony zobacz, w czasie okupacji golono kobietom głowy, i to się uważa za wielkie barbarzyństwo. A w rzeczywistości ma to raczej znamiona rozsądku, Bożego rozsądku. Jednak ludzie uznają to za rzecz podłą.
Samo wieszanie nie pomoże. A nawet właściwie nie ma większego sensu.
"Jak widzę coraz więcej macie punktów wspólnych z platformą. Wulgarny język, pomiatanie dyskutantami i "walkę na noże"."
"Kłamiesz bo nie napisałem, że TY używasz wulgaryzmów. Ale nie napominając Circ biernie popierasz wulgaryzmy".
_________________
Ja do Circ:Masz rację.
I pamiętaj jeszcze też.., że jesteś arystokracją.
A słowo arystokracja zawiera w sobie znacznie więcej niż twoi marni przeciwnicy są w stanie zrozumieć... bo nawet ich mocodawcy tego nigdy nie pojmą... duszy nie mają.
"Krew mnie zalewa na taką bezczelność. Niech oni się odpierdolą od myślenia, że państwo ma mi zapewniać jakieś potrzeby. Niech państwo mnie nie okrada i da swobodą działania, a sama sobie zapewnię wszystko według własnych potrzeb, które najlepiej czuję i o których wszystko wiem i nie zamierzam się nikomu z tego spowiadać, szczególnie jakimś pierdolonym urzędasom, jak teraz, kiedy technik budowlany ( który dostał w łapę od mafii, by szkodzić inwestorowi spoza Układu) decyduje czy przyjąć projekt architektowi-magistrowi sztuki i go odwala, bo nawet do niego nie zajrzał, co sam przyznał przyparty do muru.
Jestem pewna, że gdybyś w tytule wątku nie odwołała się do Kaczyńskiego to nie byłoby żadnego problemu.. całe to mentalne lewactwo nie rzuciłoby się na Ciebie tylko przyklasnęło... i żadne k... by im nie przeszkadzały.
Jakoś im pokrętny życiorys Kaczyńskiego nie przeszkadza.
Ja się proszę Pani nie odnosiłam do tzw. polityki prorodzinnej z tego prostego powodu, że nie mam zwyczaju babrać się w łajnie:). Łajno jakie jest każdy widzi (że tak sparafrazuję klasyka) - śmierdzi, brudzi, pochodzi z d* strony i wymaga przeróbki by stało się nawozem.
A naśladować nikogo nie będę:). Jestem sobą i to mi wystarcza. Przykłady podawałam na użytek tych, którzy szukają przykładów;).
I nie, użycie kurwy też mnie nie oburza (o czym wyżej). Tym co mnie rusza jest hipokryzja:).
A po cóż mówić o oczywistości:). Słonko świeci (i po co o tym krzyczeć) a P. Bóg jest:) (jw.). O tym wie wielu uczciwych techników, naukowców itp:). Twierdzeń oczywistych się nie udowadnia. - Taka moda w tym środowisku:).
Owszem, o ile sam chce się uwiarygadniać. Jeśli zaś słyszę 'won lewaki', 'tępe glowy' czy jakoś podobnie, a, i jeszcze 'idźta się douczta', 'nie jestem przedszkolanką' etc etc, to się zastanawiam czy intencją tak się wypowiadającego jest pragnienie zostania autorytetem. Mnie wychodzi, że raczej nie. Że to raczej autorytet wmówiony, świętość wmówiona, takie trochę życzeniowe postrzeganie drugiej osoby. Wypracowanie wizerunku, a potem pretensje do oryginału, że rzeczywisty człowiek nie pasuje do obrazka.
Istnienie Boga nie jest oczywistością. Gdyby tak było, cały świat by Go wychwalał, a wiara nie byłaby wiarą. Istnienie Boga można udowodnić, ale nadal nie czyni to jego istnienia oczywistością. Gdyby Bóg i jego prawa były dla Pani oczywistością, nie pokładałaby Pani takiej wiary w liberalne ideologie.
To widać spotkaliśmy różne osoby tego samego imienia:). Zdarza się. Osoby nie znam a czyny i słowa oderwane od kontekstu mogą wszak być mylące i stanowić źródło nieporozumień. Zwł. gdy się czyta o pasterzach i owcach, aksjologii i takich tam a na zadane (w dobrej wierze pytanie) dostaje się w odpowiedzi bluzgi:). Aaaa, w sumie typowy przypadek. Upraszam o bana i spadam stąd:) kłaniając się uprzejmie.
@Poruszyciel: Mnie paru fizyków kwantowych mit jeden chemik w pokorze poinfomowało, że dla nich istnienie Boga jest oczywistością, z której wypływa cała reszta, zwł. fizyki kwantowej:).
Co do mojej rzekomej wiary w liberalne filozfie - proszpana, jam prosta baba, dzie mnie tam do ideologi, do tego liberalnej:). Wobec powyższego byłabym zaszczycona a może nawet nobilitowana (hiehiehie), gdyby mi Pan wskazał przykłady pozwalające udowodnić moje "pokładanie takiej wiary w liberalne idologie":).
A może jemu chodzi tylko o to, że to samo, co chce circ można powiedzieć prosto i czysto? A nie lecieć tym ściekiem politycznym?
Tak, politycy kłamią. Tak, żonglują słowami, zmieniając ich sens. Orwell nawet książkę napisał o tym zjawisku. Po cóż tu emocje i obelgi a emocje tak wielkie? Tak, źle robią (politycy). Tak, jak trzeba będzie, to się ich powywiesza. Tak, dla dobra Sprawy. Nie inaczej.
- Dało się powiedzieć krótko i bez "kurew"? Dało. Osobiście śmiem upraszać o ten właśnie rodzaj komuniakcji, zwł. osoby, które walczą o "język prosty doierajacy do człowieka" i o prawdę z Prawdą. jak dla mnie to tyle w temacie. Zolmar niech się tłumaczy sam.
A to ja zamiast bluzgania poproszę o przykłady tych powszechnych kłamstw na Ekranie. Osobiście zauważyłam parę przypadków. Ale tak sobie myślę, że średniorozgarnięty maturzysta da sobie radę z ich rozpoznaniem, ergo: przypadki te nie stanowią większego zagrożenia.
>Zwł. gdy się czyta o pasterzach i owcach, aksjologii i takich tam a na zadane (w dobrej wierze pytanie) dostaje się w odpowiedzi bluzgi:)
A może te bluzgi też w dobrej wierze? ;-) Bloger jest sam z tym co napisał, przyjść mogą setki osób - każda z inną wiedzą, światopoglądem, temperamentem, słownictwem, wychowaniem, nastrojem, celem itd. Gdyby musiał każdemu tłumaczyć co miał na myśli, to by uświrknął, a że zazwyczaj pod tekstem jest już otwarty na dyskusję, więc pytania z poziomu podstawowego go, i dyskusję, wytrącają z rytmu, zaczyna się rozmydlanie tematu, trolling (nieświadomy, bywa) etc. Po drugie, owo 'w dobrej wierze' - z kształtu pytania można poznać w jakiej wierze i po co jest zadane, *ale* człowiek jest omylny i źle może ocenić. Chyba lepiej jest powiedzieć wprost, że ktoś sprawił przykrość, niż oceniać i potem, przez pryzmat tej oceny, kształtować wzajemne kontakty - można zrobić krzywdę sobie i innym. Ważne też jest, że jesteśmy w sieci - różnice w poziomie dyskusji są duże, w stosunku do realnej rozmowy. Ponadto... No niestety tak jest w polskiej sieci - rzadko potrafimy ze sobą rozmawiać, mamy mniej czasu niż inni, mamy duże zaległości przede wszystkim we wzajemnym zaufaniu. Hm. No i mamy, nie da się ukryć zlewaczone umysły i zastrachane serca. Trudno się nie... zapienić.
Jakim językiem oddać brzydotę, perfidię i obłudę moralnego skundlenia, tych którzy winni służyć nam - obywatelom, a kradną, kłamią, opluwają nas, bluzgają na nas (ustawodawstwo, Krakowskie, kibole etc etc) i na każdym kroku rżną od 20 lat nasze kieszenie... to co z nich zostało...
No powiedz mi, jak z nimi gadać? Po ludzku - nie dociera, po gadziemu - może da radę. A może już po prostu nie warto...
> Mnie paru fizyków kwantowych mit jeden chemik w pokorze
> poinfomowało, że dla nich istnienie Boga jest oczywistością
Dla nich tak. Ich słowa sprawiły, że dla Pani też stało się to oczywistością? A potem dokonała Pani projekcji swojej oczywistości na wszystkich innych ludzi, dokonując uogólnienia, że to jest powszechna oczywistość, jak Słońce, więc nie trzeba o Bogu mówić.
> dzie mnie tam do ideologi, do tego liberalnej:)
> [...] gdyby mi Pan wskazał przykłady pozwalające udowodnić
> moje "pokładanie takiej wiary w liberalne idologie":)
Ja Szanowną Panią zapamiętałem z dyskusji u blogera GPS.65 w temacie szkolnictwa. Ja z wieloma Pani opiniami zgadzam się, ale tam używała Pani również takich argumentów:
> Dawno mówię, że trzeba zliberalizwoać przepisy ośwaitowe
Jednak liberalizować... (cokolwiek ma Pani na myśli pod tym pojęciem)
> Tradycjami mnie nie śmiesz. Tradycja to parafialny łodpust i takaż szkoła.
Negacja Tradycji Kościoła i jego nauczania to właśnie korzenie liberalizmu, o czym Circ często nas uświadamia, pijąc do Lutra.
> oczadziałe socjalizmem jednostki
czyli te, które chcą powszechnej edukacji dzieci. To jest błędny schemat myślenia charakterystyczny dla liberałów, którzy dbanie o dobro wspólne nazywają socjalizmem.
Przyznaję, że moje stwierdzenie o Pani wierze w liberalne ideologie było może przesadne, za co Panią przepraszam i je odwołuję, a nawet odszczekuję.
Google jako miesjce zdobywania wiedzy?:) Miły żart towarzyski.
Niechęć do śmietnika jako wyraz lenistwa? Cóż, skoro Pani nalega na takie właśnie nazewnictwo, to Pani problem. Ja tam w każdym razie wolę juz Gogola od Googla;). A na czym polega zarzucany mi rzekomy liberalizm nie dowiedziałam się nadal. I przy okazji: nigdy i nigdzie nie kreowałam się na "wyrocznię w sprawie prawdy". Wręcz przeciwnie - otwarcie oświadczam, żem prosta i razowa. Tudzież stawiam pytania.
Np. takie od keidy to Tradycja jest równie wymagalna do tego by być katolkiem co dogmaty:). Aaaa, retorycznie. Mnie uczono, że wiara w dogmat wystarczy. A Tradycja, acz szacowna, to jednak rzecz nabyta. A wiara... Cóż... O wierze można posłuchać świadectwa, o tym, jak ktoś osobiście spotkał Boga i... cóż tu dodać... Można tylko pokontemplować w milczeniu. W ten sposób mistycy czasem milczą o Bogu:). I ta cisza jest wymowniejsza od słów.
Z innych spraw: oprócz egocentryków i złośliwców sa też ludzie po prostu ciekawi. Ciekawi świata tego i tamtego, praw nimi rządzących, praw rządzących ludzkimi poczynaniami:), motywacji itp.
Tak, widziałam polityka, który publicznie zaklął. To ma jakieś znaczenie?
Bycie sobą w sferze ekspresji... Hmmm... Niby dobrze, ale tu połajanki na innych a tu rzucanie kurwami. Owszem, parę razy się z tym spotkałam także na NE. Ale zawsze poprzedzone uwagą wstępną typu "ja już nie mogę i nie mam na to słów, więc wybaczcie, że polecę rynsztokiem" - Wtedy wiadomo przynajmniej o co chodzi (człek się zdenerwował, ale to tylko emocje a nie zmiana sposobu działania czy paradygmatu - hihi).
"Liberalizować" oznacza różne rzeczy. Nie tylko "przeskształcać na modłę liberalną", ale też "łagodzić". Np. pewna szkoła miała obowiązek "mundurkowy". A potem go zliberalizowano (ten obowiązek) i pozowlono uczniom na "luźne piątki". Nikt (rozsądny) nie mówi o tym, że ta szkoła ma światopogląd liberalny:).
Na koniec: Delfinn, wg mnie obowiązek jest z "onymi" gadać (żeby potem nie było, że się nie mówiło), ale to tylko z obowiązku. Bo tu trzeba czynu. Lecę zatem na ten czynny odcinek:).
//Google jako miesjce zdobywania wiedzy?:) Miły żart towarzyski.//
Ktoś Pani powiedział, i żle Pani usłyszała. Pomyliło się Pani z wiki.
Google to świetne miejsce szukania Prawdy, nie ma na dziś lepszego dla tych, którzy nie dysponują obszerną bilioteką. W googlach o liberalizmie można dowiedzieć się wszystkiego, od dogmatów i poglądów samych liberałów, do tego, co sądzą o tym papieże i Kościół cały.
//Niechęć do śmietnika jako wyraz lenistwa? //
Głupi tam widzi tylko smietnik, mądry umie szukać.
//nigdy i nigdzie nie kreowałam się na "wyrocznię w sprawie prawdy". Wręcz przeciwnie - otwarcie oświadczam, żem prosta i razowa.//
To po co Pani tu przylazła ? Niech Pani idzie na swój poziom, bo tu Pani bije pianę i przeszkadza.
Tudzież stawiam pytania.//
Ja już Pani nieraz odpowiadałam, ale wykazuje Pani odporność na Prawdę. Nie mam obowiązku pouczać bez końca.
//Mnie uczono, że wiara w dogmat wystarczy. //
Nie wystarczy. Dogmat trzeba znać i rozumieć. Zle więc Panią uczono, ma Pani braki w wychowaniu i pewnie w genach.
Dostanie Pani bana, jak się nie zdyscyplinuje.
Zabiera Pani czas lepszym od siebie ( w sensie charakteru). Jak jest Pani na etapie nauki, proszę tylko czytać i nie zabierać głosu. Pokora!
Zasadniczo myślę, że gada się, żeby powiedzieć, nie dla gadania i albo ktoś chce usłyszeć, co się powiedziało, albo słyszy, co się zdało, że było gadane, a nie powiedziane....mam nadzieje ze jeszcze sam rozumiem co chcialem powiedziec :))) Ech, ide od was, do jutra!
Pisałam wyżej, że mnie osobiście nie oburza. Po prostu jest nie na miejscu, ale o tym pisali wyżej już inni i jak sądzę, wyczerpali temat. - Środki wyrazu nie powinny niesmaczyć, odrzucać, przysłaniać sobą tematu.
A co do reszty - no właśnie - wolność dzieci Bożych:). Tego się trzymam. Dobrze ujęte - wolność Boża:).
O bluzganiu nie było do Ciebie. Może źle ujęłam myśl, może źle podpięłam (na NE niewygodnie się drzewo buduje). U Ciebie różne rzeczy widziałam, także takie, od któych przewracałam oczami;), ale bluzgania to nie - co zaświadczam publicznie, przepraszając za nieporozumienie.
//Ja mówię zawsze o liberaliźmie gospodarczym... jako zasadzie dla budowania Państwa Prawa. //
Jak całe prawo oparte jest na katolickiej aksjologii, to z niej wynika wolność, w nauce, gospodarce, pieniądzu, wszystkim. Bo wolność jest owocem Prawdy i miłości.
Liberalizm gospodarczy to takie myślenie tylko o gospodarce, a akcjologię, ducha, kulturę mają w dupie. Czy liberałowie mówią coś o kulturze? Mają jakąś kulturę? Nie. Taka tam polityczna hołota uganiająca się za mamoną i egoistyczna.
Widzę, że jak człowiek tak sobie po ku..wi... to i temat staje się bardzo popularny ...
Kurwa – najpopularniejszy i ultrauniwersalny wyraz w języku polskim.
Jest skrótem wyrażenia kurwa mać
Współcześnie, termin kurwa mać wywodzi się powszechnie, lecz całkowicie błędnie, od łac. słowa curva (krzywa; prostytutka) i uznaje za wyrażenie wulgarne. Jednak najnowsze badania porównawcze wykazują, że pierwotne znaczenie tego wyrażenia to zniekształcone Urva-Mat' (wym. /(kʰ)ʊrvʌ mʌʨ/) lub Khurva-Mati, imię pogańskiego bóstwa, a konkretnie jedno z imion Bogini-Matki powszechnie czczonej w okresie od neolitu do I w n.e. na terenach wschodniej Europy i w płd. Azji
Słowo to przetrwało tysiące lat w języku mówionym pomimo całkowitego zapomnienia jego pierwotnego znaczenia w wyniku
chrystianizacji naszej kultury. (Zob. Kult Bogini). Imię Matki-Urvy możemy znaleźć w niewielu dokumentach pisanych (kult bogini na terenach Europy Wschodniej był świadomie tępiony i usuwany ze świadomości społecznej) jednak ślady użycia tego imienia obecne są powszechnie w źródłach tak średniowiecznych jak i nowożytnych [potrzebne źródło].
Na upowszechnianie się prawdziwego znaczenia i prawidłowej formy wyrażenia wskazywać może coraz częściej spotykana wymowa urwa' lub (mniej poprawna) urwał (np. w formie znanego powiedzenia: ale urwał!)
Złożenie Urva-Mat' pochodzi niewątpliwie z języka praindoeuropejskiego, jednakże nie znamy ani jego oryginalnej wymowy ani jednoznacznego zapisu. Warianty obu członów pojawiają się jednak w wielu językach współczesnych i historycznych.
Etymologia członu Urva nie jest do końca jasna. Prawdopodobnie nie jest to imię w sensie dosłownym, a raczej przydomek, tytuł; najprawdopodobniej pochodzi od praindoeropejskiego prefiksu ur- (prastary, wielki, doskonały; por. sanskr. uru (szeroki, wielki, doskonały), także niem. Ur– (pra-; starożytny, (praw)dawny, podstawowy)) oraz rdzenia vak(h) oznaczającego imię, słowo (por. vac (wym.: /wA(k)/) – sanskr. mowa, dźwięk, nazwa, imię; łac. voco, vocare - wołać, powoływać ). Tak więc imię to znaczyłoby w wolnym przekładzie "Prastara".
Człon Mat' oznacza bez wątpienia matka (polskie: mać matka, ros. мать /mat'/; por.: sanskr. mAtR मां matka, także: Matka Ziemia, łac. mater matka).
Tak więc Urva-Mat' może oznaczać pramatka, matka wszystkiego[1].
Niektórzy językoznawcy wywodzą to słowo od praindoeuropejskiego słowa urvara (= ziemia; żyzna gleba; por. sanskr. urvarA), lub od ghor' (sanskr. ghora straszny, przerażający) + vama (sanskr. vAma piękna kobieta), a nawet od urva (sanskr. naczynie) + mati (sanskr. kult, modlitwa).
Inne źródła [3]porównują imię Urva do imion bogiń w różnych kulturach wywodzących się ze wspólnego rdzenia praindoeropejskiego, jak np.: Ursa (łac. niedźwiedzica) – patrz: Kult Wielkiej Niedźwiedzicy., czy bogini Durga w hinduizmie (sanskr.: दुर्गा, Durgā, "niedostępna" lub "niezwyciężona"; beng.: দুর্গা, durga) lub Maa Durga (beng.: মা দুর্গা, "Matka Durga"), także Hera (gr. Ἥρα Hēra), żona Zeusa. Jest to odbiciem popularnej hipotezy, że wszystkie kulty bóstw żeńskich (bogiń) mają wspólne pochodzenie od pierwotnego kultu Matki-Ziemi (inaczej: Wielkiej Bogini)
Edytuj sekcję Renesans kultuedytuj Renesans kultu
Niektórzy autorzy uważają, że powszechne używanie wyrażeń kurwa i kurwa mać w języku potocznym świadczy o postępującym w Polsce odrodzeniu zapomnianego kultu bogini Matki-Urvy. Na poparcie tej tezy przytacza się codzienną obserwację reakcji Polaków na sytuacje, w których inne narodowości przywołują imiona swoich bóstw (strach, zachwyt, ból). Statystycznie, większość Polaków w takich chwilach nie używa teraz, dawniej powszechnych, wykrzykników typu O Boże, O Jezu, czy nawet O Matko Boska, lecz właśnie przywołuje imię Bogini. Miałoby to świadczyć o ukrytym kulcie Bogini wypierającym oficjalnie deklarowane wyznanie czy ateizm. To zjawisko, według autorów, wpisywałoby się w nurt New Age i renesans neopogaństwa w naszej kulturze. W rzeczywistości brak jednak wiarygodnych badań potwierdzających tę tezę. Nie potwierdzono też żadnych zbiorowych form kultu, bądź rozpowszechniania wiedzy o Bogini. Niemniej jednak powszechny zwyczaj językowy jest zastanawiającym faktem.
Inne źródła dopatrują się związku renesansu kultu Bogini z powszechnym w naszym kraju kultem maryjnym, lecz krańcowo odmienne formy kultu każą wątpić w prawdziwość tej teorii.
Ja też pozdrawiam i pamiętam! Myśle, że niedogadanie się w dyskusji na temat treści i formy wynikło z tego, że mówiliśmy o dwóch różnych sprawach. W dziełach literackich treść podporządkowuje sobie formę ale w rzeźbie forma musi podporządkowąć sobie treść, bo inaczej nie będzie rzeźbą tylko literaturą. Oczywiście, że w dziełach doskonałych forma jest treścia a treść jest formą bo tak naprawde stanowią jedność.
Właśnie po to jest tyle dziedzin twórczości żeby wyrażać prawdę treścią i formą ale w odpowiednich proporcjach w zależności od dziedziny sztuki. Przyznam się, że nie zawsze pana komentarze do mnie docierają ale winię za to raczej siebie, jestem z natury prostolinijny do bólu i gubię sie w niuansach intelektualnych. Moja wina, moja wina....Pozdrawiam i Szczęść Boże!
"Czy mógłbym prosić o wytłumaczenie etymologii wulgarnego słowa kurwa? W Internecie można znaleźć wiele sprzecznych wersji pochodzenia tego słowa i trudno dotrzeć, która jest zgodna z prawdą.
Najnowszy słownik etymologiczny Wiesława Borysia wywodzi interesujące Pana słowo z prasłowiańskiego rdzenia kurъ o znaczeniu
'kogut'. Autor uważa, że z pierwotnego znaczenia 'kura' rozwinęło się wtórne 'kobieta lekkiego prowadzenia', i pokazuje, że analogiczna zmiana zaszła we francuskim słowie cocotte, z którego notabene, może za pośrednictwem niemieckim, wzięła się polska kokota.
Innego zdania jest Andrzej Bańkowski, który za punkt wyjścia przyjmuje prasłowiańskie słowo o znaczeniu 'kobieta niezamężna', a sens pejoratywny wiąże z wyrażeniem kurъve matere synъ, czyli 'syn niezamężnej matki'.
Obaj badacze są zgodni co do tego, że kurwa jest wyrazem słowiańskim. Wiązanie go z łacińskim przymiotnikiem curvus 'krzywy' należy uznać za przykład etymologii ludowej.
Apeluję o zaglądanie do powszechnie dostępnych *naukowych* źródeł, w przeciwnym razie taki wpis jak ten powyżej można kwalifikować co najwyżej jako reklamę obcego chrześcijaństwu kultu pogańskiego i spam.
Poczytałem i wreszcie złapałem oddech. A już myślałem, że zamieszczanie tutaj tekstów, to żmudna orka na ugorze. Warto było dla tych kilku zwrotów czekać. Wiec trwam, nie mylić z radiem, bo abonamentu nie mam opłacone ;)
"Liberalizm gospodarczy to takie myślenie tylko o gospodarce, a akcjologię, ducha, kulturę mają w dupie. Czy liberałowie mówią coś o kulturze? Mają jakąś kulturę? Nie. Taka tam polityczna hołota uganiająca się za mamoną i egoistyczna."
______________________________
Masz na myśli tę bandę sprzedajną na sowieckich usługach co się liberałami śmie nazywać?
Dzieje się, dzieje, a jak wiele postów dzięki paru wulgaryzmom?
Circ tu Cię popieram, też czasem się wk...m jak jehowy w Odpust i lżej od razu mi się robi. Jakby to chłop napisał nie było by takiej burzy. A co to? nawet księża przeklinają i co z tego?
To nie kwestia odwagi. W końcu ktoś z przekonaniem głosi tezy od których mnie się oczy przewracają. No i co z tego ze głosi? Co z tego, że się przewracają? To wcale nie oznacza musu nawracania tego kogoś "na swoje" a już tym bardziej nie wrzaskiem;).
Chodziło mi o to, że pisesz czasem kurioza, ale zawsze godnie z poszanowaniem czytelników i... siebie. Czyli jesteś przykładem, że można rzeczy "przewracające" pisać po ludzku i jest dobrze.
Ale ja oczywiście "jestem durna", bo "nie wiem jakim niebezpieczeństwem jest polityka rodzinna". - Ktos nawet nie sprawdził, czy wiem, czy nie, ale ten ktoś wie lepiej ode mnie, co ja wiem a czego nie. Urocze. Osobiście nie mam zwyczaju dyskutować o rzeczach oczywistych (o tym, że rząd jest do odladnia, że jego polityka nie tylklo rodzinna, ale każda inna jest ludobójcza, ze godmaty są do wierzenia a nie rozumienia, że w googlach widać tylko to, czego chce Google a nie prawdziwą naturę rzeczy, że jak mistyk składa świadectwo, że spotkał Boga, to się to przyjmuje na wiarę itp.). Ergo i o działaniach tego tzw. rządu gadać nie będę. Zamiast tego, wolny czas poświęcę na działalność (DZIAŁANIE), które ma choćby maleńką szansę obalenia tego rządu:). A do tego emocje też nie są potrzebne:).
Jeśli się komuś oczy przewracają na widok moich tekstów to albo sie z nimi baardzo nie zgadza albo baaardzo zgadza. W każdym z tych przypadków.. tak uważam powinien.. jak mu się chce.. się zadeklarować i napisać co myśli. Ja mam umysł polemiczny i przekorny i bardzo sobie cenię rozmowy z ludźmi, którzy się ze mna nie zgadzają.
A więc bezkropko.. jakież to ja kurioza piszę..??
Ciekawi mnie też co to będzie po obaleniu tego rządu.. jaki rząd spełni marzenia?
W Niemczech .. w okolicach Stuttgartu wszyscy mieszkańcy, codziennie i nader powszechnie pozdrawiają się Grüß Gott. To bardzo ładne powitanie... może już od dziś.. bo po co czekać.. zacznijmy się tak witać..
Witam. Nie obrażaj Marszałka, bo to był PRAWDZIWY MĄZ STANU!!!
Takim bełkotem i inwektywami niczego nie załatwimy i nie zmienimy!
Używanie wulgaryzmów jest znakiem bezsilności, a na NE rozmawia sie o tym, jak POLSKĘ trzeba zmienić, aby "nasze dzieci i wnuki nie szczały na nasze groby", jak powiedział mądry człowiek. Kilka razy pisałem, że samym pisaniem o problemach nic się nie zmieni, bo tu piszą ludzie świadomi sytuacji naszego kraju i jego zagrożeń! Czas przejść do recept i pomysłów, aby nie było sytuacji przed wyborami, z listami wyborczymi. Ty, Iza "zbastuj", jak mawiali koledzy w czasie mojej młodości i napisz , jakie masz pomysły na NAPRAWĘ RZECZYPOSPOLITEJ, bo marsz na Sejm z widłami to jest pomysł menela po paru piwach. Pozdrawiam i zyczę zdrowia oraz równowagi psychicznej-Zygmunt.
"Czy Wy nie umiecie inaczej rozmawiać niż bluzgając"
Inny ten literacki, (nazwa ewidentna dla wypowiedzi literackich, obowiazujacych w kanonie dla ludzi publicznie wypowiadajacych sie LITERATOW ogolnikowo mowiac), jezyk jak widac na przykladzie tych na poziomie nie przyciagnalby tylu wypowiadajacych sie. Zastanawiam sie, co autorka chciala tak naprawde osiagnac... moze to jednak w tym jest sedno?
BEZ SMAKU
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas